Hierarchia dostała nauczkę
Dla Amerykanów określenie „hierarchia” nasuwa zwykle negatywne skojarzenia. Wszystkie jednak stosunki ludzkie są bardziej lub mniej hierarchiczne i łączą się także z powiązaniem. Amerykańskie wrażenie, że hierarchia jest niedobra, może wynikać z demokratycznej ideologii, według której „wszyscy ludzie są stworzeni równi”. Jednak większość ludzi zgodziłaby się, że związek matki i dziecka jest, przynajmniej potencjalnie, czymś wspaniałym. Czy wobec tego będą oni utrzymywać, że nie jest on hierarchiczny? Czy wyższa pozycja matki i jej władza nad dzieckiem podminowuje ich bliskość? Dostrzeżenie hierarchicznego charakteru związku matki z dzieckiem jest tym bardziej ironiczne, że wiele z tego, co się pisze na temat kobiet szczególnie, jeśli ma to na celu przedstawienie ich w romantycznym świetle dotyczy ich zdolności rodzenia dzieci i związanych z tym cech „kar- micielskich”. W rzeczywistości nic nie jest tak hierarchiczne jak macierzyństwo, a karmienie ujmuje matkę w ramy osoby mającej większe umiejętności i bardziej kompetentnej jednym słowem, znajdującej się na wyższej pozycji. Narzucanie dyscypliny jest nieuniknionym elementem wychowywania, chociaż kultura amerykańska próbuje oddzielić te dwie sprawy, kojarząc dyscyplinę z ojcem, a wychowanie z matką, bez względu na to, co któremu z rodziców w danej rodzinie przypada w udziale.