Zmysłowa roskosz całowania
„Czasami bardziej lubię się całować niż kochać — stwierdziła pewna trzydziestosześcioletnia kobieta. — Nie ma nic wspanialszego od dwojga nadających na tej samej fali ludzi, którzy penetrują wzajemnie swoje usta”. „Pocałunek jest gestem wyrażającym uczucie; podoba mi się jego spontaniczność — oświadczyła inna młoda kobieta. — Przyjemnie jest oddzielić pocałunek od pozostałych doznań seksualnych; wielu ludzi tego nie rozumie”. „Liczni mężczyźni uważają, że pocałunek powinien być wstępem do stosunku, więc na ogół nie całuję się zbyt namiętnie, jeśli nie mam ochoty wylądować w łóżku”. „Pocałunek może być bardzo zmysłowy i seksowny sam w sobie; to nie tylko część rytuału, przez który trzeba przejść przed pójściem do łóżka”. „Całowanie jest wspaniałe. I, co bardzo ważne, to nie tylko wstęp do seksu”. „To rzecz, którą lubię robić najbardziej (jeśli chodzi o seks)”. „Pocałunek stanowi wspaniałą zabawę, jeśli traktuje się go lekko, i preludium do bogatych intymnych stosunków, jeśli traktuje się go poważnie. Jeżeli kogoś całuję, lubię wiedzieć, czy mam do czynienia z tym pierwszym, czy z tym drugim”. „Ameryka potrzebuje więcej pocałunków; może obniżyłby się dzięki temu wskaźnik rozwodów”. „Potrzeba nam więcej pocałunków, mniej kłótni; a także więcej czułości”.