Jak się przygotować do elektrycznego pocałunku?
Najpierw zgaście światło. Za chwilę zrozumiecie dlaczego. Potem potrzyjcie nogami o dywan. Wasz partner (partnerka) nie musi tego robić; jedna naelektryzowana osoba wystarczy, by pocałunek się udał. Kiedy pocieracie nogami o dywan, w waszym ciele wytwarza się ujemny potencjał elektryczny i stajecie się naładowani ujemnie. Teraz każde zetknięcie z osobą lub rzeczą, która jest naelektryzowana dodatnio bądź nie naelektryzowana — to znaczy, elektrycznie obojętna — doprowadzi do wyładowania. Załóżmy, że ujemnie naelektryzowaną osobą jest kobieta. Daje ona krok w stronę mężczyzny i nie dotykając go Pewna dziewczyna opowiedziała nam o elektrycznym całusie, który próbowała dać swemu chłopakowi, kiedy wychodzili z jakiegoś przyjęcia. Zatrzymali się na chwilę w hallu. Powietrze było suche, a na podłodze leżał włochaty dywan. Warunki wprost idealne. Wyładowanie okazało się tak silne, że facet skoczył do tyłu i chciał się dowiedzieć, czy partnerka nie podłączyła go do gniazdka. Przez moment uważał, że zwariowała, i dopóki nie wytłumaczyła mu, co się stało, bał się do niej zbliżyć. Ale potem długo nie mógł się nasycić. Stali tam przez dwadzieścia minut, porażając się wzajemnie ładunkami, które przypominały małe, przelatujące między ustami błyskawice. Jego pocałunki były tak czułe i słodkie, że nawet po paru godzinach dziewczyna odczuwała mrowienie w wargach. Ten przykład wskazuje, że elektryczny pocałunek wymaga odpowiedniego entourage’u. Jeśli starannie je wybierzecie, wasze doznania będą nie tylko elektryzujące, ale również bardzo romantyczne.