Nie wypaliło
„Kiedyś próbowałem przekonać moją dziewczynę, żeby udała, iż jest kryminalistką, ale nie chciała. Mówiłem jej, że to tylko zabawa, ale się uparła, więc dałem spokój. Po kilku tygodniach przyszedłem do jej domu. Miała uszmin- kowane na czerwono usta, pachniała perfumami i założyła długą czarną suknię. Odezwała się do mnie jak dziewczyna gangstera. To niesamowite, jak mnie to podnieciło. Kiedy ją pocałowałem, w dalszym ciągu udawała gangsterską kochankę. Ledwie się od niej oderwałem. Na co dzień jest bardzo łagodna i pasywna, ale tym razem całowała się ze mną ostro i agresywnie. Sądzę, że to krótkie przedstawienie wyzwoliło w nas obojgu głęboką namiętność”. „Udaję czasem, że jestem gangsterem — to taka dziwna gra sił. Pocałunki stają się wtedy krótkie i gwałtowne”.
ip „Wyobrażam sobie czasem, że jestem gangsterem. Zsiadam z mojego harleya-davidsona ubrany w czarną skórzaną kurtkę. Z kamiennym wyrazem twarzy wpatruję się w dal. A potem wyciskam na jej wargach pocałunek — trwa to pięć sekund, nie dłużej — i znowu odwracam się, obejmując ją jedną ręką w talii. Nie mówimy do siebie ani słowa — to bardzo ważne”. Pocałunek gangsterski jest jak dotąd najbardziej kreatywnym rodzajem pocałunku. Wymaga bezwzględności rasowego mordercy i wrażliwości czułego kochanka. To jedna z najbardziej cudownych broni w arsenale Kupidyna i jeśli uda wam się połączyć tkwiący w niej element rzeczywistości
fantazji, wasze życie miłosne nigdy już nie będzie takie same. Każde spotkanie z partnerem (partnerką) pozostanie w waszej pamięci niczym groźba szantażu, każda randka stanie się podniecająca niczym spisek, a każdy pocałunek — niezapomniany niczym napad na bank.