Pocałunek zapachowy
Byąjnoże spotkaliście się z takim pocałunkiem, nawet tym nie wiedząc; wyglądało to na przykład tak… Spoglądając w lustro sprawdzasz w popołudniowym świetle swoją fryzurę, czekając jednocześnie, aż wyschnie ci lakier na paznokciach. Masz na sobie niebieskie bawełniane spodnie, topazowożółtą bluzkę, białe tenisówki pasujące do reszty żółte skarpetki. Rzucasz okiem na zegar i biegniesz do pokoju starszej siostry, żeby zapytać ją gorączkowo, czy mogłaby ci pożyczyć jakieś perfumy. Pokazuje ci mały bursztynowy flakonik z nalepką w obcym języku. Spryskujesz się pośpiesznie, nie słuchając tego, co mówi do ciebie siostra, i nie sprawdzając nawet zapachu.
Dopiero za drzwiami, w połowie drogi do zaparkowanego samochodu Tommy’ego, dociera do ciebie woń perfum. Chwileczkę! Uderza cię w nozdrza odurzającymi falami i nagle wiesz, że użyłaś ich zbyt dużo. Ale teraz nie możesz na to nic poradzić. Co ona takiego mówiła? To francuskie perfumy; są silniejsze… Za chwilę siedzisz już obok Tommy’ego; jedziecie w wasze ulubione miejsce, ale choć szyby są szeroko otwarte, wciąż czujesz wokół siebie ten żywiczny, kwiatowy zapach. Co to za świństwo? Kiedy stajecie, woń wypełnia całe wnętrze samochodu i z przerażeniem uświadamiasz sobie, że składa się z różnych warstw; na wierzchu jest owa soczysta, żywiczna nuta, ale pod spodem ciężki piżmowy zapach, uporczywy niczym refren smutnej piosenki. Tommy wpija się w twoje usta i w trakcie pocałunku woń wydaje się zmieniać; masz wrażenie, że powietrze wypełnia teraz zapach talku. Tommy oddycha głęboko; mówi, że delektuje się twoim zapachem, że pachniesz jak seksowna wyuzdana dziewczyna. I to prawda. Nagle dajesz się porwać jego pocałunkom i woń, która z początku wydawała się tylko piżmowa, teraz staje się kłująco ostra; prawie niedostrzegalnie zaczyna przypominać zapach, jaki wydaje noszona przez cały dzień bielizna. Tommy całuje cię dziko i namiętnie; twoje zmysły są dziwnie odrętwiałe; kolejne warstwy odurzającego zapachu biją cię w nozdrza i wnikają głęboko w płuca. Twoja siostra wcale cię na to nie przygotowała. Tommy całuje jak nigdy dotąd; jego wargi wędrują w zagłębienie twojej szyi, szukając źródła tego cudownie intymnego aromatu.