Poglądy jego i jej
Przedstawienie Oleanny, które widziałam, kończy się tym, że profesor bije studentkę do wtóru aplauzu widowni. Atak fizyczny czy też możliwość jego wystąpienia często stanowi ukryte podłoże, jeśli nie otwarty element, napastowania seksualnego, a założenia na temat przemocy często odróżniają damskie i męskie charakterystyczne reakcje na taki sam rozwój wypadków. Felietonista „Washington Post”, Bob Levey, opisał następujące wydarzenie. Pewna kobieta wsiadła około północy do taksówki w Waszyngtonie. Kiedy już ruszyli z miejsca, kobieta zauważyła, że kierowca nie wyłożył swojej plakietki identyfikacyjnej, czego wymaga prawo. Kiedy go o nią poprosiła, kierowca nie tylko odmówił, ale rozzłościł się i zaczął krzyczeć na kobietę. Wymyślał jej do końca kursu. Kiedy kobieta dotarła bezpiecznie do punktu przeznaczenia, wyskoczyła z taksówki, a później złożyła skargę. Na przesłuchaniu wyjaśniła, że zawsze czuje się zagrożona, kiedy sama wychodzi na ulicę w nocy, a zamknięcie w taksówce z krzyczącym na nią obcym mężczyzną było przerażającym przeżyciem. Bała się uciec z taksówki przed przybyciem do celu podróży, bo stwarzało to dla niej jeszcze większe niebezpieczeństwo. Levey uważał, że skoro kierowca jej nie uderzył, a tylko wrzeszczał, popełnił zaledwie drobne wykroczenie. Ciekawy był jednak, czy inni zgodziliby się z jego interpretacją, i przeprowadził nieformalne badania. Pytał wszystkie napotkane kobiety i mężczyzn o zdanie i stwierdził całkowitą jednomyślność w ramach jednej płci. Wszystkie kobiety zgodziły się, że słowny atak obcego mężczyzny na pasażerkę późno w nocy jest przerażający i stanowi u taksówkarza poważne wykroczenie. Wszyscy mężczyźni byli zgodni co do tego, że samo krzyczenie nie jest niczym poważnym.