Miłosne ukąszenie
Wyobraźcie sobie typowego biznesmena. W szarym garniturze i ze złotym zegarkiem na ręku. Ma ze sobą teczkę, a w niej papiery, które zamierza przejrzeć podczas jazdy taksówką. Potrafi się na ogół koncentrować na tym, co robi, ale tym razem, kiedy jedzie do centrum miasta, jego umysł buja w obłokach. Przez szybę widzi ludzi idących do pracy. Zauważa przystojną kobietę w błękitnej sukience i nagle wraca myślami do ubiegłej nocy, kiedy Luella kąsała płatki jego uszu. Co pana tak śmieszy? — pyta taksówkarz, przypatrując mu się w lusterku. Och, nic — odpowiada biznesmen. — Po’ prostu coś mi się przypomniało. Ukąszenie jest tym rodzajem pocałunku, o którym się nie zapomina nazajutrz. Więc nie wstydźcie się użyć zębów; sześćdziesiąt dwa procent kobiet i siedemdziesiąt procent mężczyzn twierdzi, że kiedy pocałunki stają się namiętne, delikatne ukąszenia sprawiają im przyjemność. „Lekkie ukąszenie podnieca mnie i wskazuje, że ona także jest podniecona” — oświadczył pewien młody mężczyzna. Ukąszenie może być jednocześnie wyrafinowane i zmysłowe, żartobliwe i serio. To pocałunek, który wyraża uczucie, głęboką żądzę i kontrolowaną agresję. Każdy kochanek powinien posiąść tę sztukę; niezależnie od tego, czy mu się podoba, czy nie, powinien wiedzieć, jak się to robi — w razie gdyby zapragnął kiedyś kogoś ugryźć albo zostać ugryzionym.