Czego nie należy robić
Nie bójcie się kontaktu z cudzym językiem. Niektórych kochanków bardzo to krępuje. Musicie przezwyciężyć wstyd. Nie przywierajcie do siebie zbyt ściśle wargami, ponieważ uniemożliwia to pocałunek francuski. Nie krztuście się. Nie denerwujcie się, jeśli poczujecie zawrót głowy, a w koniuszkach nerwów mrowienie. Poczas pocałunku francuskiego przytrafia się to najbardziej doświadczonym kochankom. Nie żujcie gumy. Guma będzie wam tylko przeszkadzać i zakłóci doznawane wrażenia. Poza tym guma nie smakuje chyba tak przyjemnie jak wnętrze ust waszego partnera, nieprawdaż? Jeśli pocałujecie go we właściwy sposób, z pustymi ustami, poczujecie, że wasze dusze zlewają się w jedno. Czy chcecie, żeby to uczucie zepsuł wam kawałek gumy? Nigdy w życiu! Nie przesadzajcie. Wiele osób przyznaje, że lubi pocałunki francuskie do tego stopnia, że potrafi całować się w ten sposób przez godzinę albo dłużej. Ale, podobnie jak w wielu innych życiowych sytuacjach, może się okazać, że co za dużo, to niezdrowo. Jeśli przez godzinę całujecie się, wsuwając bez przerwy język w usta partnera (partnerki), przyjemność musi się stopniowo zmniejszać — nie ma na to rady. Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie sobie krótkiej przerwy co pięć, dziesięć minut. Porozmawiajcie ze swoim partnerem (partnerką). Również na temat samego pocałunku. Napijcie się trochę wody albo zjedzcie cukierka. Nic nie może się równać z pocałunkiem francuskim, kiedy język jednego z kochanków pachnie miętą, a usta drugiego wiśniowym cukierkiem! Jak widzicie, możliwości są nieograniczone.