Mówienie o własnych osiągnięciach jest wśród mężczyzn często spotykanym rytuałem
W 1993 roku Rollins kierował kampanią wyborczą kandydatki na stanowisko gubernatora stanu New Jersey z ramienia partii republikańskiej, Christine Todd Whitman. Na śniadaniu wydanym dla dziennikarzy wkrótce po zwycięstwie Whitman, Rollins chwalił się, że wygrał kampanię dla swojej kandydatki dzięki swym udanym wysiłkom powstrzymania od głosowania czarnych na przykład poprzez wsparcie finansowe Kościołów czarnych Amerykanów w zamian za zgodę duszpasterzy, by nie nawoływali wiernych do-głosowania. Kiedy przechwałka ta znalazła się na pierwszych stronach gazet, zaczęto mówić o zdjęciu kandydatki z urzędu wsadzeniu Rollinsa do więzienia. Wyjaśnił on wtedy szybko, że jego przechwałki były bezpodstawne i miały na celu wprawienie w zakłopotanie jego przeciwnika, Jamesa Carville’a, który prowadził kampanię wyborczą kandydata demokratów, Jima Florio. Nie jest jasne, czy Rollins mówił prawdę, kiedy się przechwalał, czy kiedy później twierdził, że przechwałki były bezpodstawne. Tak czy owak stanowi to wymowny przykład rytualnej roli przechwalania się. Rollins postrzegał swoją rolę szefa kampanii wyborczej w kategoriach walki z innym mężczyzną, Carville’em, i chciał za swoje zwycięstwo zdobyć powszechne uznanie, więc pochwalił się grupie ludzi tym, co zrobił lub tym, co sobie wymyślił, i co, według niego, uszłoby mu na sucho. Inny sławny (lub niesławny) przykład chełpienia się związany jest z odnalezieniem przez policję mężczyzny, który podobno ukartował napaść na łyżwiarkę figurową Nancy Kerrigan. Chodzi tu o ochroniarza jej rywalki, Tonyi Harding, którego udało się zatrzymać częściowo dzięki temu, że otwarcie chwalił się swoim kolegom, czego to dokonał.