Możliwości wykorzystania
Eve odkrywa, że Sara nie wykorzystuje przysługujących jej dodatków, jak rabat w firmie taksówkowej, ryczałt na ubranie i niewielki fundusz na remont biura. Zająwszy się tym ostatnim, Eve zdobywa stół konferencyjny i podsuwa Sarze możliwości jego wykorzystania. Zwraca jej uwagę, że kiedy niedawno wpadła na niezwykle zyskowny pomysł reklamowy, wiedział o tym tylko jej szef, Garry Edwards, więc to on dostał nagrodę, ponieważ pomysł zrodził się w jego dziale. Eve radzi:
„Proponuję, żebyś następnym razem zaprosiła niezobowiązująco pana Edwardsa, jego szefa, dyrektora handlowego i kilka innych osób ani mi się waż powiedzieć, że zwołujesz zebranie, po prostu zaproponuj, żeby pewnego popołudnia wszyscy razem wpadli do twojego biura. 1 wtedy wyjaśnij swoje plany przy ładnym stole, przy którym jest dużo miejsca i który ma styl. Wtedy cię zapamiętają”. Kiedy Sara coś przygotowuje dla Garry’ego Edwardsa, Eve wysyła kopie jej dokumentów do wszystkich innych, żeby wiedzieli, że to jej dzieło. Zachęca Sarę, żeby zatrudniła asystentkę, która potrafiłaby ją zastąpić na jej stanowisku, żeby fakt, że jest niezastąpiona, nie stanowił pretekstu pozwalającego nie wysyłać jej na konferencje czy, w końcu, awansować. Pilnuje, żeby nazwisko Sary znajdowało się na listach gości zapraszanych na imprezy towarzyskie dla kierownictwa. Kiedy Garry Edwards usiłuje pogrążyć Sarę, zrzucając na nią winę za popełniony przez siebie błąd, Eve znajduje w swoich aktach dokument, w którym Sara zaleca właściwy tok postępowania. Garry Edwards żegna się z biurem, a Sara przejmuje jego obowiązki, które i tak wykonywała, nie otrzymując dodatkowego wynagrodzenia. To, niestety, tylko fikcja, dzieło literackie, chociaż urocze w czytaniu. Jakże byłoby miło, gdyby do naszego życia wkroczyła taka Eve i sprawiła, że będziemy otrzymywać to, na co zasługujemy. Opowiadanie to jednak, mimo swoich uproszczeń humoru, uczy nas, co można zrobić (a czego często się nie robi), żeby osiągnąć taki szczęśliwy rezultat.