Dwie kobiety i jedna włądza
Przed wyborami w 1992 roku w Senacie Stanów Zjednoczonych były dwie kobiety: demokratka Barbara Mikulski ze stanu Maryland i republikanka Nancy Kassebaum z Kansas. Pani senator Mikulski często jest określana słowem „twarda” powoduje to jej ostry styl (styl, który u mężczyzny nie byłby niczym szczególnym i prawdopodobnie nie byłby zauważony). Pani senator Kassebaum posługuje się stylem bliższym oczekiwaniom dotyczącym kobiet, który można by określić jako „delikatny”. Każda z pań została postawiona drugiej jako przykład. „Powinnaś być bardziej podobna do Barbary” powiedzieli pani senator Kassebaum jej koledzy, zachęcając ją do większej stanowczości. „Powinnaś być bardziej podobna do Nancy” powiedzieli pani senator Mikulski, radząc jej delikatniejsze podejście. Te uzupełniające się i sprzeczne rady uwypuklają dylemat, przed którym stają kobiety sprawujące władzę: i tak źle, i tak niedobrze. Ponieważ w Senacie oraz w dyrektorskich fotelach zasiada coraz więcej kobiet, z których każda ma swój własny styl, możemy mieć nadzieję, że każda z nich będzie mogła być sobą.