Nic z tego nie oznacza, że rodzeństwo nie może być sobie wzajemnie bliskie
Antropologia dostarcza wielu przykładów kontekstów kulturowych, w których stosunki hierarchiczne są postrzegane jako stosunki bliskie i wzajemnie a nie jednostronnie korzystne. Na przykład antropolog William Beeman wykazuje, że Irańczycy często walczą o zajęcie niższej pozycji. Przywołuje to schemat kulturowy, według którego osoba znajdująca się na pozycji wyższej jest zobowiązana do ochrony, tak więc znalezienie się o stopień niżej jest sposobem na zmuszenie kogoś innego do zrobienia czegoś za nas a właśnie takie jest nasze pojmowanie władzy. Antropolog Judith Irvine opisuje podobny proces zachodzący wśród członków jednego z afrykańskich plemion jest to „samouniżanie”. Osoba pochodząca ze szlachetnego rodu może próbować zająć niższą pozycję, aby zapobiec prośbom o podarunki. Antropolog Clare Wolfowitz przedstawia inną, choć podobną kulturę: jawajską społeczność Surinamu. Wolfowitz wyjaśnia, że styl mowy okazujący szacunek jest postrzegany nie jako wyraz służalczości, lecz sposób wysuwania żądań. Często występuje on w związkach istniejących między wnukami i dziadkami, które są zarazem bardzo nierówne, jak bardzo bliskie. (Dla odmiany równość jest łączona ze stosunkowo luźnymi związkami tworzonymi na gruncie publicznym, a nie rodzinnym.)