Rytuał cda
Oceniamy ludzi nie tylko po ich sposobie mówienia, ale także po tym, jak zwracają się do nich inni. Jeśli słyszymy, że ktoś zadaje mnóstwo pytań i jest pouczany, to wyrabiamy sobie przekonanie, że on sam wie niewiele, a ci, którzy go pouczają bardzo dużo. Dlatego dziewczęta wybierające się na randki dostawały rady, żeby sprawiały chłopcom przyjemność, pytając ich o sprawy, na których się znają, i uważnie słuchając ich odpowiedzi. Według japońskiego antropologa Harumi Befu tak właśnie mają się też zachowywać japońscy podwładni spędzający wieczór z szefem, żeby ten miał poczucie własnego znaczenia. Ellen Ryan odkryła wraz z kolegami, że jeśli pracownik służby zdrowia zachowuje się względem starszych pacjentów protekcjonalnie, to obserwatorzy oceniają tych pacjentów jako mniej kompetentnych. Jeśli ludzie zwracają się do kogoś tak, jakby nic nie wiedział, to zakładamy, że on nic nie wie. Jeśli natomiast inni zwracają się do kogoś tak, jakby był dość inteligentny, to uważamy go za taką właśnie osobę. Ma to prawdopodobnie pewne podstawy w większości toczących się dookoła nas rozmów. Takie przekonanie, że otaczający nas świat dostarczy nam wskazówek, jest rozsądnym sposobem podejścia do niego. Lecz jeśli kobiety stale zajmują pozycje nowicjuszek czy słuchaczek, żeby wzbudzić u innych poczucie własnej inteligencji, to jest całkiem prawdopodobne, że ci inni, a także osoby postronne, nie docenią ich zdolności.