Tonowanie władzy
Badania Nancy Ainsworth-Vaughn, językoznawczym, która nagrywała rozmowy lekarek z pacjentami, wykazują, że kobiety te balansują na wąskiej granicy między demonstrowaniem władzy a unikaniem autorytamości. W badaniach wspomnianych w rozdziale trzecim Ainsworth-Vaughn obserwowała zmiany tematów podczas rozmów lekarzy i lekarek z pacjentami. Na jednym końcu skali znalazły się przypadki, w których przed poruszeniem następnego tematu lekarz uzyskiwał zgodę pacjenta. Oto przykład:
[Lekarz przegląda z pacjentem wyniki poprzednich badań.]
LEKARZ. Chyba ma pan tu wszystko.
PACJENT: Mam wszystko.
LEKARZ: W porządku.
PACJENT: Tak.
LEKARZ: Dobrze.
PACJENT: Mhm.
LEKARZ: W porządku. Tutaj w moczu jest białko.
Na drugim końcu skali znalazły się przypadki, w których lekarz zmieniał temat, nie uzyskując słownej zgody pacjenta, lub posługiwał się jedynie drobnym łącznikiem, takim jak słowo „dobrze”:
PACJENT: Doktor M. zaproponował, żeby zaczekać miesiąc. Czasami bardzo (dobrze odpoczywam), a czasami zupełnie nie mogę odpocząć, bo za bardzo mnie boli. Muszę leżeć na plecach, co jest dla mnie niewygodne. Ja lubię leżeć na boku. LEKARZ: Dobrze, kiedy zrobimy następne badanie?