Widziałam coś takiego kilka lat temu po jednym z moich wykładów
Zostałam zaproszona na kolację przez kilka osób z kierownictwa organizacji społecznej, która zorganizowała wykład. Kolację wydawał prezes. Kiedy usiedliśmy w restauracji, prezes wykazał się gestem i zaproponował wszystkim zamówienie przed kolacją alkoholu, mówiąc: „Zabawmy się, ja stawiam”. Kiedy jednak jeden z kierowników zaczął czytać listę win, żeby zamówić któreś z nich do kolacji, prezes skarcił go: „Hej, nie próbuj wykorzystać sytuacji budżet nie jest aż tak duży!” Kierownik poczuł się głupio i nie na miejscu, bo przypomniano mu, że to nie on trzyma kasę, chociaż gdyby prezes nie zaproponował zamawiania alkoholu, nie przyszłoby mu nawet do głowy zamówienie wina. Hierarchia może wpływać na wszystko, co się dzieje w firmie, w której jedni mają władzę nad innymi. Niewykluczone, iż sensowne jest przedstawienie trosk przełożonemu, który może służyć pomocą i zachętą, lecz jakiekolwiek wyrażenie niepewności może się stać powodem odsunięcia od łask. W gruncie rzeczy reperkusje jakiejś przypadkowej uwagi mogą urosnąć do rozmiarów trudnej do wymazania plamy, o czym przekonał się mężczyzna, którego będę nazywać An- thonym.