Inna bariera, przed którą stają kobiety uważane za odpowiednie do sprawowania władzy
Istnieje wiele kobiet, które na wysokim stanowisku spisywałyby się wyjątkowo dobrze, lecz nigdy nie mają na to szansy, ponieważ nie zachowują się tak, jakby chciały otrzymać takie stanowisko czy też na nie zasługiwały. Zaobserwowałam to w firmie, w której kierowniczka pewnego działu omawiała z kierownikiem oddziału sprawy awansu osób z jego personelu na stanowisko kierownika biura. Kierowniczka zaproponowała na to stanowisko kobietę, lecz jej partner w rozmowie powiedział, że ona nie chce awansować. Słyszał, jak sama wiele razy to mówiła. Kierowniczka zaproponowała, żeby ją o to zapytał, i kierownik z zaskoczeniem poinformował ją, że kobieta chętnie propozycję przyjęła. Wziął jej zarzekanie się dosłownie, podczas gdy kobieta ta prawdopodobnie wyrażała brak zainteresowania awansem po to, żeby nie wydać się zbyt ambitną i zachować twarz, gdyby awansu nie otrzymała. W wielu firmach osoby podejmujące decyzje o awansach na kierownicze stanowiska szukają zarówno cech przywódczych, jak i dowodów na chęć awansowania, lecz wiele osób (w tym kobiety) nie przejawia takiego zachowania, dopóki nie otrzyma odpowiedniego stanowiska, oraz nie wyraża zainteresowania pracą, której się im nie proponuje. Może się to również wiązać z uwagą wypowiadaną przez wiele osób, z którymi rozmawiałam, że znane im kobiety, niezwykle sprawne w swojej pracy, nie wypadają dobrze podczas rozmów z przyszłymi pracodawcami.