Czy o napastowaniu seksualnym można mówić tylko gdy doszło do fizycznego działania?

Kobiety często zaliczają do tej kategorii działanie słowne. Skąd się bierze ta różnica perspektywy? Sądzę, że jest ona związana z poczuciem zagrożenia, które stale w mniejszym lub większym stopniu (zależnie od kontekstu i poprzednich doświadczeń z mężczyznami) towarzyszy kobietom zagrożenia, z jakim większość mężczyzn nie ma stale do czynienia, a zatem go nie rozumie. Jego skrajną formą jest strach przed gwałtem sedno sprawy to strach przed męską przemocą. Ostatnio wiele się mówi na temat związku między seksem i przemocą w kinie i w telewizji. Związek ten ujawnia się także w niezliczonych rzucanych mimochodem przez mężczyzn uwagach. Pewnemu kierownikowi działu zakupów dużej firmy dostawczej spodobała się jedna z kobiet z działu sprzedaży. Kiedy przychodziła złożyć zapotrzebowanie co było jej potrzebne do wypełnienia formularzy często się z nią droczył, robiąc żartobliwe aluzje do rzucenia jej na podłogę i szaleńczego, namiętnego uprawiania tam z nią miłości. Fakt, że kierownik wywoływał widmo związku seksualnego, był już niepokojący sam w sobie, lecz tak naprawdę kobietę uderzyły aluzje do rzucenia jej na podłogę, chociaż w rzeczywistości nie bała się, że zostanie dosłownie zaatakowana. Możliwe, że kierownik żartował sobie na temat seksu, a nie przemocy, i wcale nie uważał, że grozi kobiecie atakiem. Bez względu jednak na to, co myślał, akt rzucenia kogoś na ziemię łączy w sobie namiętność z atakiem fizycznym. Pewien mężczyzna opowiedział mi, jak kiedyś jechał ze swoim znajomym samochodem, a przez ulicę przed nimi przeszła atrakcyjna młoda kobieta. „Chciałbym ją porządnie przygwoździć” odezwał się znajomy. Kiedy to usłyszałam, byłam zdumiona. Przygwoździć ją? Czy taki impuls wywołuje atrakcyjna kobieta? Inny mężczyzna stwierdził, że jego kolega, opisując ich wspólną koleżankę, powiedział: „Ma na sobie te buty, które aż krzyczą, żeby się na nią rzucić i ją przelecieć”. Byłam niemal pewna, że kobieta ta uważała, iż włożyła buty, dzięki którym miała ściągać na siebie spojrzenia i być zauważona. A może nawet podziwiana i kochana. Ale żeby buty miały zachęcać do rzucania się na nią?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *