Patrzeć czy nie patrzeć
Pytanie, czy kochankowie powinni całować się z otwartymi, czy zamkniętymi oczyma, jest fundamentalnej natury. To ono właśnie skłoniło mnie do napisania tej książki i z przyjemnością przytoczę teraz kilka wypowiedzi dotyczących tej kwestii. Więcej niż dwie trzecie respondentów przyznało, że zamyka oczy podczas pocałunku, ale nie przejmuje się, jeśli nie robi tego partner. Tylko jedna osoba na trzy całuje się z otwartymi oczyma — jeśli należy do nich wasz partner (partnerka), możecie to uznać za komplement. „Wolę całować się z otwartymi oczyma, chyba że dziewczyna nie jest zbyt ładna” — oświadczył pewien dwudziestoczteroletni młodzieniec.
Nie musicie się jednak zanadto martwić o swój wygląd. Widziany przez waszego partnera (partnerkę) obraz będzie i tak nieostry. A ponieważ znajdująca się w pobliżu twarz odbierana jest przez umysł jako obiekt erotyczny, druga osoba uzna was za bardziej seksownych, niż jesteście w rzeczywistości. Więc od czasu do czasu wy także otwórzcie oczy podczas pocałunków, czując, jak przenika was dreszcz podniecenia! „Lubię patrzeć na minę mojego partnera, na to, jak reaguje”. „Czasami efekt przedłużonego kontaktu wzrokowego jest wspaniały”. „Kiedy jestem zakochana, lubię całować się z otwartymi oczyma. Lubię patrzeć partnerowi w oczy. Czuję się wtedy z nim bardzo głęboko związana”.