Po kilkuletniej praktyce w całowaniu możecie odczuwać lekki przesyt
Nic nie ma dla was posmaku nowości. Pocałunki straciły swój powab, nie są już tak podniecające i pobudzające. W dużej mierze wynika to z faktu, że staraliście się zawsze iść do przodu, podczas gdy być może nadeszła pora, by dać krok do tyłu, by o czymś zapomnieć, by stać się na chwilę neofitą… i pocałować się tak, jak to robią Japończycy. Europejczycy całują się z wigorem i pasją, które przyprawiłyby o rumieniec najśmielszą hollywoodzką gwiazdę. W ich pocałunkach nie ma jednak żadnej magii i możecie się ich z łatwością nauczyć. Jeśli tylko weźmiecie sobie do serca zawarte w tym rozdziale wskazówki, już wkrótce wasze pocałunki będą się odznaczać tym samym zmysłowym ogniem, jakim zadziwiają świat kochankowie z Francji, Portugalii, Hiszpanii, Niemiec, Włoch, Grecji i Skandynawii. Któregoś popołudnia zapytałem siedzących w restauracji dwóch Włochów, na czym polega wyjątkowość europejskiego pocałunku. Po długiej dyskusji pokazali mi pocałunek powitalny, który praktykuje się w całej Europie, wpierw demonstrując go między sobą, a potem zapraszając do zabawy młodą kobietę, która wychodziła akurat z restauracji. (Próbowali nawet zademonstrować go ze mną na ulicy). Ten rodzaj powitania jest bardzo popularny w większej części Europy i wygląda w sposób następujący.