Studenci nie chcieli na mnie patrzeć! To tylko sen

Śnił mi się kiedyś koszmar o tym, że przyszłam na zajęcia, a studenci nie chcieli na mnie patrzeć ani mnie słuchać. Siedzieli na krzesłach odwróconych ode mnie, nie mogłam więc prowadzić zajęć. (Być może nękało mnie wspomnienie nauczycielki ze szkoły podstawowej. Wryła mi się w pamięć jej wykrzywiona rozpaczą twarz, kiedy stała przed klasą, wzdychając i na próżno prosząc rozbawionych chłopców, żeby zamiast biegać po klasie rzucać różnymi przedmiotami, usiedli i jej posłuchali.) Wchodząc do sali, w której studenci głośno ze sobą rozmawiają, wielu nauczycieli odczuwa chwilową panikę, że studenci nie przerwą rozmów, by posłuchać, co nauczyciel ma do powiedzenia. A jeśli tego nie zrobią, to nauczyciel nie będzie mógł uczyć, choćby wspaniale potrafił przedstawić temat. Pewna kobieta zajmująca się sprzedażą (będę ją nazywać Jane) wyjaśniła, że miała trudny start w pracy, ponieważ jej współpracownicy nie „ustawiali” jej względem klientów jako osoby odpowiedzialnej za nową linię produktów. Oto jej słowa: Mieliśmy klienta zainteresowanego tą linią produktów i kiedy do nas przyszedł, nie zostałam właściwie przedstawiona jako osoba się nią zajmująca. […] Siedziałam na spotkaniu i klient spytał: „Z kim więc będę się głównie kontaktował w tej sprawie?” Oni powiedzieli: „Hmm”, a ja odchrząknęłam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *