Wyłącznie krótkie pocałunki na powitanie i pożegnanie.

Jeżeli mam ochotę na coś więcej, wtedy potrzebuję intymności, a ta wymaga odosobnienia. Nie pochwalam również ludzi, którzy przyglądają się całującym. „W miejscu publicznym, tak, ale nie na oczach wszystkich (z wyjątkiem pocałunków, które należą się pannie młodej). Podnieca mnie, kiedy dam komuś całusa w miejscu publicznym — ukradkowe pocałunki są bardzo podniecające”. „Nauczono mnie nie okazywać publicznie swoich uczuć, więc ich nie okazuję. Czasami daję krótkiego całusa”. »Wyjeżdżałam kiedyś na trzy miesiące do Francji, do pracy. Mój mąż, który był wtedy moim chłopakiem, odprowadził mnie na lotnisko. Założył ciemne okulary, żeby ukryć podkrążone oczy. Zanim odeszłam, wycisnął na moich wargach długi i romantyczny pocałunek. Uczucie, jakiego wówczas doznałam, pozostało we mnie na długo. Po moim powrocie poprosił mnie o rękę!” „Wychowano mnie w niechęci do publicznego okazywania uczuć. Ale i tak całuję się w miejscach publicznych”. „Wolałabym nie robić z siebie przedstawienia w miejscu publicznym. Ale jeżeli ktoś spotyka po długim czasie ukochanego, na przykład na lotnisku, otwarty i namiętny pocałunek jest czymś zupełnie naturalnym. Zawsze lubię być całowana w miejscu publicznym. Pochodzę z Anglii, gdzie pocałunek zastępuje uścisk dłoni”. „Nigdy nie całujemy się namiętnie, ale bez przerwy dajemy sobie krótkie całusy”. MĘŻCZYŹNI: „Pofolgowanie sobie na parkiecie (mam na myśli salę taneczną) podczas wolnego tańca to… coś wprost cudownego”. „Na plaży. Czułem się świetnie”. „W miejscu publicznym całuję ją zawsze, kiedy ma na to ochotę albo mi pozwoli. Ale mimo to muszę uważać. Ona nie lubi, kiedy gapią się na nas ludzie”. „Całowałem się w miejscu publicznym. Na ogół dziewczyna jest wtedy trochę bardziej skrępowana, ale podejrzewam, że czasami jest zupełnie na odwrót. Nigdy nie  zwracam uwagi na otaczających mnie ludzi, nie obchodzi mnie, czy się zatrzymują i gapią. Inne pary całujące się publicznie, na ogół mi nie przeszkadzają. Kiedy byłem we Francji, widziałem mnóstwo takich sytuacji”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *